Poeci polscy o Ukrainie
ANNA FRAJLICH
Uciec ze Lwowa
Od czasu śmierci rodziców
nie słyszałam tyle razy
nazwy Lwowa
miasta
z którego niezmiennie
trzeba było w pośpiechu uciekać
w 1914 roku mój trzyletni ojciec
z rodzicami
przed pogromem uciekał do Pragi
gdzie trzy lata na cesarskich
kuponach żyli
zanim do Lwowa wrócili
druga wojna i ojca Rosjanie
do Uralu na obóz pognali
matka moja w ciąży
biegła pieszo
zanim pociąg do Kirgizji
znalazła
a ci którzy we Lwowie zostali
śmierć na każdym rogu spotykali
teraz widzę na monitorze
matki z dziećmi biegnące na dworzec
każda dziecko przed kamerą chowa
żeby znowu uciec ze Lwowa.
5 marca 2022
ŁUKASZ JAROSZ
Bruzda
Zmarznięte koleiny błota, w nich
moje wczorajsze ślady. Patrzę
na nie, lecz myślami jestem daleko
od tej ziemi, od tego wiersza. Jestem
przy tym uwięzionym chłopaku –
czołgiście, prawie patrzę mu w oczy.
Smarkacz jeszcze nie doznał czułości,
jeszcze się nie całował. Nikt nie wsunął
dłoni w jego zapylone teraz włosy.
Krzyczymy światu. Wołamy. Codziennie
budzę się, rozglądam po meblach,
książkach, ścianach i widzę, że śpię.
Obok w pomiętej jak mapa pościeli
leży moje niewidome
ciało.
ANTONI PAWLAK
A co jeżeli
pierwszego dnia wojny pojechaliśmy do Pragi
pomyśleliśmy że skoro kończy się nasz świat
niech to się stanie w przyjaznych dekoracjach
było słonecznie i ciepło Wełtawa lubieżnie
przeciągła się pod Mostem Karola
przechodnie na Vaclavskim Namesti wpatrywali się
w smartfony śledząc doniesienia
z niedalekiego frontu pod powierzchnią ulic
dudniło metro co niepokojąco przypominało
chrzęst czołgowych gąsienic ale one jeszcze
nie jechały na Pragę one przedzierały się
do zastygłego w niepokoju Kijowa
nowe mieszało się ze starym
senne zmory z jawą nagłej śmierci
w tramwaju stary mężczyzna pytał
kiedy będzie zaciemnienie
bo przecież zawsze jest
jak wybuchnie wojna
a co jeśli nie będzie jutra? – zapytałaś
z niepokojem dziewczyna pod pomnikiem
świętego Wacława przykryła bruk
bukietem fiołków i żonkili
obwiązanym wstążką łez
Luty 2022
ALFRED MAREK WIERZBICKI
Wzruszające zdumiewające
W tym strasznym czasie jak zawsze
wzruszające sceny z dziećmi
Rusłan Oleńka Dmytryk
ocierają łzy mamyściskają tatę w mundurze
przytulają pluszaki
biegają podskakują w zatłoczonych schronach
w piwnicach na stacjach metra w podziemiach szpitala
Uciekają z Charkowa Kijowa Chersonia
ścigani rakietami na rozkaz sukinsyna
który postanowił ustanawiać i likwidować narody
ciągną walizki
głaszczą przestraszonego kotka
przekonują pieska na smyczy
który wcale nie chce za granicę
Zdumiewające jak dzielą swój los
z losem zwierząt
przywracają wiarę w tajemne więzi
wszystkich żywych istot
w piękno cielesnego istnienia
3 marca 2022
ANNA NASIŁOWSKA
Ta wojna
Ta wojna jest inna niż poprzednie:
to stan umysłu milionów osób jednocześnie
przed komputerami w różnych krajach
w poszukiwaniu informacji.
Oto obrazy wypalonych bloków
z wielkiej płyty. To Charków.
Szybko biegnie wiadomość o kobiecie z Kijowa
która strąciła wrogi dron
rzucając z balkonu
słoikiem kiszonych ogórków.
Chwila satysfakcji.
Następnie dementi:
nie były to ogórki
tylko pomidory
ze śliwkami.
Ukraińskie
Ulubione.
Ta wojna jest taka sama jak poprzednie:
ewakuacja pod zwalonym mostem
przez rwącą rzekę.
Po desce.
Ataki na szpitale.
Ranni i zabici cywile.
Agresorzy łamią
międzynarodowe konwencje.
Tłumy uchodźców na dworcach.
Kobiety i dzieci koczują na tobołkach.
Staruszka w chustce
trzyma swoje dwa psy.
Ich puste oczy.
Nieciekawy jest nowy świat
gdy w domu wojna.
Wojna niesie Z:
zabójstwo
i zło.
10.03.2022
ANETA KAMIŃSKA
rozkładam kanapę
1.
rozkładam kanapę
kasia pożycza mi prześcieradło
na którym zmieszczą się
luba julija ołena oksana
iryna jaryna daryna marjana marianna
chrystia katia ija
i hala kiedy wyjdzie
z wanny
(gdy odwołają wreszcie
alarm)
2.
rozkładam kanapę
pod mapą ukrainy na której jeszcze
i donieck i ługańsk i krym
i mariupol cały i chersoń i charków
i w buczy bloki pełne poetów
i irpeń wre tylko
wierszami
3.
rozkładam kanapę
asia w tym czasie teściów wyciąga spod ostrzału
lucyna z kamilą planują lekcje polskiego
beata i ania uczą się ukraińskiego
trochę cię odciążę mówi marta
a ty spokojnie
rozkładaj
kanapę
4.
rozkładam kanapę
i obiad podaję w środku nocy
na talerzach
niebiesko-żółtych
5.
rozkładam kanapę
a z okna zwisają mi flagi-zasłony
(od ołesi i saszka
jeszcze z majdanu)
6.
rozkładam kanapę
dla dwóch milionów gości
z ukrainy
7.
rozkładam kanapę
z widokiem na
pokój
Warszawa, 19 marca 2022