Światowy Dzień Poezji: Marzena Broda
Marzena Broda
KURY
W posępne południe,
Gdzie kończy się podwórko,
A zaczynają pola,
Kury grzebały w fałdach śniegu.
Przez około godzinę,
By przedłużyć trwanie,
Wydziobywały pod siwym
Niebem stęchłą trawę.
Nie szło im łatwo,
Ziemia stawiała opór
Pazurom ostrym jak cierń
Róży, teraz całej w bieli.
Wreszcie słońce, ni stąd,
Ni zowąd, rozbłysło wśród
Szumów wiatru wiejącego
Naraz we wszystkiego strony.
Stopił się śnieg, pozieleniało
Dookoła i zakwitły fioletowe
Krokusy, jak co rano
Na obrusie w kuchni.
Od razu zrobiło się lepiej,
Gdy zagdakały kury
Gdakaniem jakby nie z tego
Świata, w którym były.
Jeszcze przez chwilę kolory
I zapachy klarowały się wspólnie,
Aż chmury naszły na niebo
I zupełnie znikły.
Z okazji Światowego Dnia Poezji zachęcamy do lektury wierszy. Do końca marca codziennie będziemy publikować utwory poetów będących członkami Polskiego PEN Clubu.
Wszystkie wiersze można znaleźć na stronie Światowego Dnia Poezji.